Strona korzysta z plików cookies w celach określonych w polityce prywatności i cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub uzyskiwania dostępu do cookies w Twojej przeglądarce.

OK
Logo

Smosarska

Zdjęcie w nagłówku strony

Artykuł

Zdjęcie w nagłówku artykułu

14.12.2020 alergia odporność pies

Wpływ posiadania psa na układ odpornościowy

W poniedziałkowy wieczór chciałabym przedstawić Wam mojego przystojniaka – Lukierka. Osoby, które mnie obserwują na pewno go już znają.
Lukier jest z Nami, tzn. ze mną i moim Mężem, od 13 miesięcy. Przez ten czas zdobył Nasze serca, a tak naprawdę już od pierwszych chwil, gdy go mieliśmy.  Daje Nam ogromną dawkę miłości, przyjaźni, radości. To uczucie, gdy wracam do domu, a już od progu Lukier szaleńczo cieszy się na mój widok, jest niesamowite.
Pokochaliśmy go i nie traktujemy go jak „zwykłego psa” tylko pełnowartościowego członka Naszej rodziny.
Dodatkowo, dzięki Lukierkowi 10 000 kroków dziennie to dla mnie pikuś:)

Poza tymi nieocenionymi zaletami posiadania zwierzęcego przyjaciela, okazuje się, że są jeszcze inne, stricte dotyczące Naszego zdrowia. Otóż okazuje się, że pies czy kot może być jak szczepionka.

A konkretnie w ten sposób działają mikroby dostarczane opiekunowi przez psa lub kota. Okazuje się, że niektóre z tych mikrobów można znaleźć nawet w Naszych jelitach.

W badaniach przeprowadzonych w 2010 roku przez mikrobiolog Susan Lynch stwierdzono, że obecność zwierzęcia domowego, a w szczególności psa wychodzącego na zewnątrz, chroni przez ryzykiem wystąpienia alergii. W 2013 roku Susan Lynch przeprowadziła badania wpływu kurzu domowego w gospodarstwach domowych posiadających psa/psy oraz tych, w których nie było zwierząt domowych. Następnie pobrane próbki kurzu zostały podane młodym myszkom, jednocześnie pobudzając ich układ odpornościowy poprzez podanie alergenów – karaluchy i białko jaja kurzego. Myszy, które otrzymywały kurz z domu, w którym były psy nie reagowały na alergeny. Natomiast te karmione kurzem z domów bez zwierząt, wykazywały charakterystyczne objawy uczulenia. Gdy myszy te otrzymały kurz z mieszkań posiadających psy, reakcja alergiczna ulegała wyciszeniu.

Okazało się, że w jelitach gryzoni otrzymujących kurz z „psiego” domu znajdowało się dużo bakterii z gatunku Lactobacillus johnsonii, chroniącej organizm przed prowokacją alergenem oraz wykazującej działanie ochronne na układ oddechowy.

W badaniach wykazano, że kontakt ze zwierzętami wychodzącymi na zewnątrz, zapewnia ochronę przed rozwojem chorób alergicznych.
I jak tu nie kochać zwierząt?;)

Bibliografia

  1. https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC2956425/?fbclid=IwAR0WhknJ5Gy6PgWi59Ya7Qp5JJoXMkCAsmfrIbPazDslahhGScpn0Bbq8L8
  2. https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/24344318/

Dodaj komentarz

UMÓW WIZYTĘ