Kasztanowa szarlotka
Za oknami już praktycznie jesień… różnobarwny dywan stworzony z liści ozdobił mój ulubiony park…Dziś przechodząc przez ten właśnie park stwierdziłam, że jest to odpowiedni moment na upieczenie…szarlotki! Nie wiem jak Wam, ale mi zawsze szarlotka kojarzyła się z jesienią – smak jabłek i cynamonu ? Akurat dobrze się złożyło, gdyż właśnie otrzymałam dostawę swojskich jabłek (jak one pięknie pachną…i ten smak!) od rodziców, więc nie pozostało mi nic innego, tylko wziąć się do roboty ?
Przepis jest bardzo prosty, a szarlotka delikatna w smaku, oczywiście z nutą cynamonu 😉
CIASTO:
- 250 g mąki kasztanowej,
- 50 g wiórków kokosowych (niesiarkowanych)/ mąki kokosowej,
- 130 g masła,
- 2 łyżki miodu (można zamienić na ksylitol),
- 1 jajko,
- łyżeczka sody oczyszczonej.
NADZIENIE:
- 5 średnich jabłek (najlepiej, żeby były kwaśne),
- 1/2 łyżeczki cynamonu,
- 1 jajko,
- łyżka miodu (można zastąpić ksylitolem).
PRZYGOTOWANIE:
Wiórki rozdrabniamy za pomocą blendera (można użyć gotowej mąki kokosowej). Do przesianej mąki kasztanowej dodajemy zmielone wiórki, pokrojone w kostkę masło, jajko, miód i sodę. Wszystko razem ugniatamy wyrabiając ciasto.
Ciasto dzielimy na dwie części (większą i mniejszą). Większą część rozwałkowujemy tak cienko, aby się nie kruszyła. Wykładamy nią formę na tartę i nakłuwamy widelcem. Mniejszą część zawijamy w papier do pieczenia/ folię aluminiową. Obie wkładamy na 20 min do lodówki.
W tym czasie przygotowujemy nadzienie. Myjemy jabłka, obieramy, usuwamy gniazda nasienne i trzemy na tarce o grubych oczkach. Mieszamy z cynamonem, jajkiem i miodem. Nadzienie wykładamy na schłodzony spód w formie, a na wierzchu układamy małe części ciasta.
Ciasto wstawiamy do piekarnika nagrzanego do temp. 180°C (termoobieg) i pieczemy ok. 20 min.
Brak komentarzy